Tomasz Komenda – człowiek odsiadujący niesprawiedliwie wyrok – wychodzi na wolność!

Po 18-stu latach piekła jakie wyrządziło mu nieudolnie przeprowadzone śledztwo, Tomasz Komenda nareszcie wychodzi na wolność. Dajcie mu odetchnąć, dajcie mu po prostu żyć!

Afera z Tomaszem Komendą skazanym nie słusznie za gwałt i morderstwo 15-letniej Małgosi nadal trwa. Jak donoszą media mężczyzna doczekał się wolności i po 18 latach niewinny nareszcie mógł wyjść na wolność. W czwartek 15-03-2018 Tomek razem z rodziną wrócił do domu. Nie powiedział niczego dziennikarzom, ale chyba nikt mu się nie dziwi. Jeśli idzie się do więzienia za taką zbrodnię Twoje nazwisko tak naprawdę do końca życia kojarzy się z okropną tragedią. Chłopak jednak nie został jeszcze oczyszczony z zarzutów i nikt nie orzekł czy jest winny czy nie, gdyż sąd penitencjarny nie uwzględnił wniosku prokuratury, która domagała się przerwania kary, jaką odbywał Komenda. Sąd zadecydował jedynie, że mężczyzna zgodnie z prawem odsiadując wyrok 25-ciu lat pozbawienia wolności, po odbyciu 15-stu mógł ubiegać się o wyjście z więzienia. Drugim czynnikiem, który pomógł chłopakowi była pozytywna nienaganna opinia przez dyrektora zakładu karnego. Tomasz jest wolny, ale sąd wyznaczył mu okres próbny na okres 10-ciu lat. Oznacza to, że nie może bez pozwolenia sądu zmieniać miejsca zamieszkania, musi także zgłosić się do kuratora, który będzie czuwał nad Tomkiem. Sędzia wyjaśnił, że gdy chłopak był skazywany te 18 lat temu, sąd był pod ogromną presją, i że wielkim szczęściem jest, iż w naszym kraju nie ma kary śmierci. Ale czy to jest wyjaśnienie aż tak wielkiej pomyłki? Mimo silnego alibi dawanego przez aż 12-stu świadków tak łatwo dać wyrok? Jak nam wiadomo Zbigniew Ziobro zlecił wszczęcie śledztwa, gdyż chce, aby ustalono czy osoby, które 18 lat temu zajmowały się sprawą powinny ponieść konsekwencję za popełniony błąd i czy czasem dowody tej sprawy nie były fałszowane. Śledztwo ma wykazać czy nie doszło również do przekroczenia uprawnień śledczych, którzy prowadzili wówczas sprawę.

Dzień, w, którym Tomasz Komenda stał się wolnym człowiekiem było wielkim wydarzeniem dla reporterów. Przez sądem czekała stęskniona rodzina, która od początku wspierała mężczyznę, ale oprócz nich oczywiście cała gromada dziennikarzy. Mężczyzna jednak nic nie powiedział, tylko wsiadł do samochodu i odjechał do domu, do pokoju, który cały czas na niego czekał. Krótko przed wyjściem z więzienia Tomek mówił, że nie ma pojęcia jak zareaguje, kiedy w końcu odetchnie wolnością i gdy przekroczy próg domu. Kiedy to się stało przed dalszym świętowaniem z najbliższymi podziękował przed kamerą przede wszystkim policjantowi, który zajął się ponownie sprawą i dzięki któremu wyszło na jaw, że mężczyzna jest niewinny. Także wdzięczność kierowana była do prokuratorów i swojego adwokata. Poprosił także, aby teraz pozwolono mu się cieszyć życiem i wolnością.

Rodzina wspomina rozprawę. Zarówno matka jak i ojczym z braćmi Tomasza, gdy usłyszeli decyzję sędziego o odrzuceniu wniosku prokuratury, która wnosiła o zawieszenie wyroku odbywającego przez Tomasza Komendę zrobiło im się słabo. Jednak po ogłoszeniu, iż Tomek będzie zwolniony warunkowo wszystkim spadł kamień z serca, a sam oskarżony nie mógł uwierzyć i w myślach powtarzał sobie słowa sędziego. Rodzina przez łzy powiedziała dziennikarzom, że, mimo iż zawsze czekali i wyobrażali sobie, że mężczyzna wychodzi to nikt nie jest w stanie w jakikolwiek sposób się na to przygotować. Brat Tomka wyznał, iż ma nadzieje, że Tomek odnajdzie się w tym nowym świecie, a przede wszystkim, że nadejdzie dzień, kiedy jego nazwisko będzie oczyszczenie z tego strasznego oskarżenia, a osoby, przez które mężczyzna stracił tyle lat odpowiedzą za to.  Na wolności Tomek, jako pierwszy posiłek dostał robione przez swoją ukochaną mamę gołąbki – kobieta cieszyła się, że nareszcie zje posiłek z całą rodziną.

Oczywiście razem z radością zostały podjęte te trudne, bolesne tematy. Zapytany o to jak był traktowany w więzieniu mężczyzna wyznaję, że był moment, kiedy wisiał, chciał popełnić samobójstwo, ale mu przeszkodzili koledzy z celi. Opowiedział jak był bity, poniżany. Jeśli ktokolwiek kiedyś zastanawiał się czy faktycznie za takie wyroki więźniowie nie mają życia, to Tomasz Komenda potwierdza, że jest to prawda. Nie tylko on jednak poniósł konsekwencje czynu, które rzekomo zrobił. Rodzina wyznała, że i oni byli prześladowani i nękani. Jak wspomina mężczyzna, w dniu, kiedy go aresztowano był przekonany, że za chwilę wyjdzie, bo dojdą do tego, iż złapali nie tą osobę, co trzeba. Nie sądził, że wolność odzyska dopiero po 21 latach – 3 w areszcie śledczym i 18 w kryminale. Teraz ten 42-latek musi nauczyć się żyć na nowo, ale ani jego rodzina, ani osoby, które pomagały mu wyjść, ani on sam nie wątpią, że mu się to uda.

Mężczyzna dostanie pomoc psychologa, a także, jeśli otrzyma wyrok uniewinniający ma prawo złożyć pozew o dwa typy odszkodowania. Pierwsza z tytułu strat, jakie poniósł przez 18-letni wyrok, obejmują one nie tylko straty, które poniósł Tomasz podczas toczących się postępowań, ale również wszystkie korzyści, które chłopak utracił podczas siedzenia w więzieniu przez te wszystkie lata. Drugi typ odszkodowania to zadośćuczynienie, na które nie ma przelicznika i ocenia się wszystkie straty moralne, jakie poniósł Tomek. Jego adwokat wyznał, że ciężko jest ustalić ile najwięcej Tomkowi się należy, ale minimalnie jest to wysokość ok miliona złotych. Nikt jednak nie odda temu mężczyźnie wszystkich straconych lat, wszystkich cierpień, poniżania, bicia nie tylko przez innych więźniów, ale i policjantów podczas trwania śledztwa 18 lat temu. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet, jeżeli okaże się, iż Komenda został skazany przez nadużycia i niedociągnięcia osób, które wówczas prowadziły sprawę, nie poniosą one konsekwencji, ponieważ sprawa uległa przedawnieniu.

0 0 votes
Article Rating

Udostępnij

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Adam
Adam
5 lat temu

No naprawdę straszne, nie wyobrazam sobie, żebym miał być tak niesłusznie skazany na tyle lat. To jakaś paranoja! Biedny chłopak, mam nadzieję że zostanie do końca uniewinniony i otrzyma należne mu odszkodowanie za te wszystkie straty moralne…

Dorota
Dorota
5 lat temu

Straszna historia! Kto mu zwróci te lata życia spędzone niesłusznie w więzieniu? Wiadomo, dobrze się stało, że w końcu doszli do tego, że nie powinien był się tam znaleźć, jednak myślę, że ciężkie życie go czeka. Teraz się cieszy i on i rodzina, ale łatwo nie będzie, z pewnością. Oczywiście, życzę mu wszystkiego dobrego!

Jolanta
Jolanta
5 lat temu

Nie chciałabym być na miejscu Tomasza Komendy. To coś strasznego, odsiadywać karę za coś czego się nie popełniło. Tyle co wycierpiał w więzieniu, po prostu nie mieści się to w głowie. Teraz powinien ubiegać się o odszkodowanie za błędne skazanie! Oby nie odpuścił.

Marek_m
Marek_m
5 lat temu

Nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co mógł i obecnie czuje Pan Tomasz. Coś okropnego. Stracił wiele lat życia, a ktoś, kto popełnił tę zbrodnię żyje i ma się dobrze (choć mam nadzieję, że nie). Oby Komenda jak najszybciej odzyskał radość życia.

Kategorie
———————————–