Kasia Przygoda świeżo upieczona mama, która wskutek powikłań poporodowych zapadła w śpiączkę.

Artykuł opisuje historię Kasi, która zapadła w śpiączkę w wyniku powikłań poporodowych. Opisuje jej teraźniejsze życie oraz plany i marzenia, które kobieta miała zanim zasnęła.

Chce opowiedzieć poruszającą historię Katarzyny Przygody, która 10 kwietnia 2016 roku trafiła do szpitala żeby urodzić córeczkę. Miały wrócić do domu we dwie, jednak życie wybrało dla nich inny tor. Trzydziestotrzyletnia Kasia po cesarskim cięciu zdążyła tylko przytulić tylko swoją dopiero co narodzoną córeczkę, po czym zapadła w śpiączkę. Nikt nie przypuszczał, że tak to się skończy. Niestety, świeżo upieczona mama cztery godziny po porodzie bardzo źle się poczuła nastąpiło to w wyniku powikłań poporodowych.

Doszło do zatrzymania krążenia, czego efektem było niedotlenienie mózgu. Zespół lekarzy zdecydował o ponownej operacji, podczas, której udało się zatrzymać krwotok jednak nie udało się jej wybudzić ze śpiączki farmakologicznej. Lekarze odesłali kobietę do domu, nic nie mogli więcej dla niej zrobić. Rodzina Kasi nie miała o to pretensji do szpitala. Sytuacja ta nieoczekiwanie zmieniła i przewartościowała życie najbliższym Kasi. Kasia choruje na trombofilię czyli zaburzenie krzepnięcia krwi. Kobieta podczas ciąży była pod stałą opieką lekarzy.

Wszyscy myśleli, że będzie dobrze, jednak los chciał inaczej. Rodzina Kasi walczy o to by wróciła do życia. Mamie kobiety najtrudniej pogodzić się z tym, że jej córka nie może spełniać swoich marzeń, i przede wszystkim patrzeć jak rozwija się jej mała córeczka Julka. Kasia była aktywna zawsze, trenowała akrobatykę sportową- została mistrzynią. Pisała prace doktorancką, której niestety nie zdążyła dokończyć. Była asystentką na Uniwersytecie Technologiczno – Przyrodniczym, na którym właśnie robiła doktorat. Dla Kasi nie była najważniejsza kariera, marzyła o szczęśliwej rodzinie.

Wiadomość o ciąży i narodziny Julci dawały jej możliwość spełnienia tego marzenia. Mąż Kasi wraz z pomocą rodziny opiekuję się żoną i ich małą córeczką. Pomocy dla kobiety szukają wszędzie między innymi w toruńskiej fundacji „Światło”- w której wybudziło się ponad czterdzieści osób. Kasia spędziła tam kilka tygodni, jednak obecnie przebywa w domu gdzie również jest poddawana rehabilitacji i ma zajęcia z logopedą, który stara się przywrócić odruch przełyku. Kasia była również pod opieką kliniki „Jurasz”, gdzie zajmował się nią wykfalifikowany zespół i choć opieka była znakomita, Kasia na pewno wolałaby SPA. Niestety na to będziemy musieli wszyscy poczekać. Rodzina wie, że najważniejsze jest to iż Kasia codziennie jest poddawana rehabilitacji i fizjoterapii bez przerwy.

Wszystko to wiąże się z ogromnymi kosztami, niestety rodziny Kasi nie stać na to, dlatego też postanowili zorganizować zbiórkę pieniędzy na leczenie i rehabilitację pod hasłem „Obudźmy Kasię” za którą odpowiedzialny jest brat Kasi. Fundacji „Światło” udało się uzbierać 72 tysiące złotych, które mogą pokryć koszty półrocznej rehabilitacji, która jest niezbędna w procesie dalszego leczenia a dokładniej kwalifikację na operację wszczepienia stymulatora mózgu. Rodzina jest zaskoczona odzewem na zbiórkę. Są bardzo wdzięczni za pomoc w zbiórce. Wszyscy maja nadzieje, że Kasia trafi do kliniki Ewy Błaszczyk „Budzik”. Wszyscy są wzruszeni historią Katarzyny i jej rodziny.

Każdy może im pomóc. Rodzina poza organizacją zbiórki pieniędzy organizuje również Biegi, koncerty, licytacje charytatywne na rzecz Kasi. Chcą aby wróciła do życia i planują przyszłość. Kasia ma przecież dla kogo żyć. Jej córeczka wraz z tatą bardzo na to czeka. Mąż Kasi bardzo dba o żonę, i troszczy się o ich córeczkę. Rodzina ubolewa nad tym, że Kasia nie może widzieć jak jej dziecko się rozwija, jak mówi pierwsze słowa, stawia pierwsze kroki, pokonuje kolejne etapy rozwoju. Historia Kasi poruszyła wszystkich. Ludzie modlą się o jej zdrowie i o to aby wróciła do życia. Bardzo dużo osób wspiera rodzinę Kasi nie tylko finansowo ale także dobrym słowem, modlitwą czy też pomocą. Ludzie bardzo zaangażowali się w akcję dla Kasi. Wszyscy planują już przyszłość i czekają na cud. Wiara jest najważniejsza, jednak ważniejsza w tej sytuacji jest praca ciężka praca czyli rehabilitacja i wszelkie ćwiczenia które pomogą Kasi wrócić do rodziny. Trzymajmy kciuki za tę Wojowniczkę.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Karina
Karina
5 lat temu

Przykra historia ale wierzę że się uda ponieważ Kasia ma dla kogo zyc. Ma też kochającego męża i rodzinę ktora o nią walczyć i wierzy ze Kasia to nich wrócić. Modlę się za Wasze.

Przemek
Przemek
5 lat temu

To straszne co się stało, moja żona również miała cesarskie cięcie, po operacji komplikacje, trzy miesiące do siebie dochodziła, ponieważ rana nie chciała się dobrze goić. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Biedna mała Julia, najgorsze dla takiego niemowlaka jest brak matki, ale wierzę, że Pani Kasia wyjdzie z tego i będzie patrzeć jak jej córcia dorasta.

Kategorie
———————————–