Dużo się słyszy o osobach, które robią zdjęcia pornograficzne dzieciom. Lecz osoba tego artykułu, to ksiądz. Nagrywał on nagie dziewczynki w różnych miejscach, głównie w przebieralniach bądź na plaży.
Na szczęście nikomu nić się nie stało. Żadne dziecko nie ucierpiało, nie zbliżał się do nich, nie zmuszał do czynów wszelakiego typu. Lecz sam fakt, iż nagrywał a później oglądał jest karygodny. Duszpasterz, który na co dzień ma do czynienia z dziećmi, nagrywał rozebrane dzieci. Ksiądz o którym mowa to wikary,który przebywał na parafii w Wielączy w województwie Lubelskim. Wszystko wyszło na jaw podczas pobytu na wakacjach w Chorwacji. Tam bowiem nagrywał on dziewczynki na plaży oraz w przebieralniach.
Po zatrzymaniu i przesłuchaniu, przyznał się do winy. Podczas zatrzymania Łukasza P. znaleziono przy nim laptop oraz telefon komórkowy. Sprzęty należące do podejrzanego zostały skonfiskowane. Po przejrzeniu laptopa oraz telefonu przez śledczych okazało się, że znajdują się na nich materiały nagrywane przez wikarego. Były to filmiki pornograficzne z udziałem dziewczynek, na których znajdowały się materiały nagrane z ukrycia – nieletnie, które przebierały się w toaletach oraz w przymierzalniach sklepowych. Zdjęć dziewczynek rozebranych również było sporo. Po przeszukania dokładnego miejsca zamieszkania księdza, czyli plebanii, znaleziono sprzęty oraz materiały świadczące przeciw podejrzanemu.
Były to miniaturowe kamery, komputery, dyski. Na nich znajdowało się 7 filmów oraz ponad 250 zdjęć z niepełnoletnimi dziewczynkami. Wikary usłyszał już zarzut posiadania materiałów pornograficznych, na których były nagrywane i fotografowane dziewczynki. W więzieniu może spędzić od trzech miesięcy do pięciu lat. Śledztwo jeszcze się nie zakończyło. Nie wiadomo co jeszcze może się okazać. podczas badania sprawy. Będzie sprawdzane, czy podejrzany nie publikował nagranych przez siebie filmików bądź zdjęć, które zrobił,w internecie. Jeśli się okaże, że je rozpowszechniał, to grozi mu większa kara, nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności. Według nieoficjalnych informacji ksiądz miał się tłumaczyć, iż robił to z powodu stresującej pracy. W ten sposób, stwierdził, że rozładowywał stres. Kiedy sprawa wyszła na jaw, duszpasterz został odsunięty od swojej parafii. Zakazano mu również nosić sutannę oraz wszelkiego kontaktu z dziećmi i młodzieżą, czyli nie może prowadzić katechezy w szkołach. W jego sprawie wszczęto również postępowanie kanoniczne.
Osoba duchowna powinna być wzorem do naśladowania. To ktoś, komu powinno się ufać i móc liczyć na wsparcie duchowe w każdej chwili. Moim zdaniem takie irracjonalne zachowanie wynika z celibatu, który powoduje rozchwianie psychiczne. Nie da się żyć wbrew naturze na dłuższą metę. Zawsze pozostawia to ślady w psychice.
Takiego świra to powinni od razu do pierdla wsadzić,bez możliwości procesu.Tymbardziej ze znaleziono u niego na plebani dowody.Jak tacy ludzie mogą innych w kościele pouczać a sami postępują tak że od razu powinni do piekła trafić.Poprostu szok.