Miasta przyszłości znane nam są z filmów science-fiction, jednak teraz to co niegdyś było utopijnym marzeniem reżyserów teraz powstaje na naszych oczach i ma szansę odnieść spektakularny sukces. Już niedługo będzie można zamieszkać w Pierwszym Pływającym Mieście.

Jak będzie wyglądać świat za kilkadziesiąt lat? Często zadajemy sobie to pytanie. Miasta przyszłości, które znane nam są z filmów science-fiction powoli stają się rzeczywistością. Pływające i ekologiczne miasto już za kilka lat pojawi się na Pacyfiku. W 2020 roku szykuje się prawdziwa rewolucja.

Mowa tutaj o projekcie Artisanopolis – pływające, samowystarczalne miasto przyszłości. Brzmi jak wizja szaleńca, jednakże z dnia na dzień się urzeczywistnia. Nie tylko nazwa ale i projekt brzmi jak fabuła z serii gier czy filmów sci-fi a jednak to prawda.

Artisanopolis będzie miastem niezależnym i to pod każdym względem. Pojedyncze bloki unoszące się nad powierzchnią wody stanowić będzie główny punkt struktury miasta przyszłości. Każdy blok pomimo połączenia ze sobą w jedność będzie odpowiedzialny za różnorodne funkcje.

Fantastyka w pełnym wydaniu. Miasto ma pozwolić mieszkańcowi na samoistne produktowanie warzyw i owoców w specjalnie przeznaczonych do tego szklarniach – niektórzy mogą podejść do tego sceptycznie, jednak wizjonerzy zapewniają, że jest to całkowicie możliwe. Woda, której wokół będzie mnóstwo będzie filtrowana, dzięki czemu mieszkańcy będą mieli stałe źródło nawodnienia. Ponadto woda będzie wykorzystywana cyklicznie, co oznaczać będzie całkowity brak produkowania ścieków i zanieczyszczeń.

Pamiętacie film wodny świat? Ten projekt urzeczywistnia to co Kevin Reynolds zaprezentował ponad 20 lat temu w filmie Wodny Świat.

Artisanopolis będzie zabezpieczone pod każdym względem aby żadne warunki pogodowe nie stwarzały zagrożenia dla mieszkańców. Falochrony mają stanowić ochronę przed tsunami i sztormem.

Miasto już na początku otrzymło przydomek „Nowej Atlantydy” co możemy interpretować jako nowoczesność w pełnej krasie tego znaczenia. Pamiętajmy jednak że Atlantyda może i była niegdyś potęga, lecz teraz jej szczątki znajdują się na dnie oceanu.

Twórcy chcą w pierwszej kolejności zlikwidować społeczne nierówności – Artisanopolis ma być miastem gdzie wszyscy będą równi. Możliwość dania ludziom wyboru gdzie i z kim w danym momencie chcą mieszkać, dzięki możliwości oderwania swojego bloku niczym puzzla i przyczepienia w inne miejsce jest dość utopijną wizją.

Najważniejsza jest ochrona środowiska. Miasto ma być całkowicie ekologiczne. Całość obejmować będzie około 45 wysp, których każda zajmować będzie obszar około 600 metrów kwadratowy. Szykuje się więc architektoniczna rewolucja i prawdziwe wyzwanie dla twórcow. Bloki umieszczone będą na specjalnej platformie, która posłuży jako suchy ląd.

Ekologiczne miasto przyszłości już za dwa lata ma pojawić się w sąsiedztwie zjawiskowej wyspy Tahiti na Pacyfiku. Czekamy z niecierpliwością na dalsze wiadomości i etapy konstrukcji. Może będzie to namiastka czegoś, co w przyszłości stanie się sposobem na przeżycie naszego gatunku.